GTS Phytopharm Klęka - strona nieoficjalna

W meczu 2. kolejki poznańskiej klasy A Phytopharm Klęka wygrał 3-2 (2-1) na boisku w Zalasewie z Liderem Swarzędz. Nasz zespół na prowadzenie wyszedł w 33. minucie po trafieniu Krzysztofa Zawackiego z rzutu karnego, a już cztery minuty później gola dołożył Tomasz Mikołajczak. Jeszcze przed przerwą Adrian Małek zdobył kontaktowego gola dla gospodarzy. W drugiej połowie Klęczanie ponownie wyszli na dwubramkowe prowadzenie po golu Łukasza Zawackiego z rzutu wolnego, a w 82. minucie Adrian Małek ustalił wynik meczu także trafiając bezpośrednio z rzutu wolnego. Po dwóch meczach Phytopharm ma na koncie cztery punkty i zajmuje piąte miejsce w ligowej tabeli.

Przed meczem gospodarze stawiani byli w roli faworyta. Otwarcie mówili o tym, że chcą w tym roku awansować do klasy okręgowej. Już pierwsza kolejka pokazała, iż nie będzie to łatwe zadanie, gdyż Lider przegrał w Książu Wielkopolskim aż 4-6. Można było przypuszczać, że ich najmocniejszą formacją jest atak, ale w defensywie mają kłopoty. Już w pierwszych minutach nasze przypuszczenia zdawały się częściowo potwierdzać. Piłkarze Phytopharmu łatwo przedostawali się pod pole karne gospodarzy. Dużo groźniej wyglądała ofensywa Lidera Swarzędz, zwłaszcza ich prawa strona, którą kilkukrotnie groźnie zaatakowali. Bardzo dobrze tego dnia spisywała się jednak nasza linia obrony.

Pierwszą dobrą sytuacją stworzył nasz zespół, po kilku szybkich podaniach groźnie strzelał Tomasz Mikołajczak. Kilka minut później w sytuacji sam na sam z bramkarzem Karolem Ruszkowskim znalazł się Mateusz Nowak. Nasz zawodnik chciał minąć bramkarza, ale wykonał zbyt wąski zwód i golkiper gospodarzy złapał piłkę. Również w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Mikołaj Janicki, ale w jako akcji widać było brak pewności siebie i choć ostatecznie oddał strzał to był on zbyt lekki i Ruszkowski odbił piłkę. Gospodarze odpowiedzieli groźną akcją prawym skrzydłem, ale w dogodnej sytuacji zawodnik Lidera pomylił się i uderzył tuż obok słupka. W 33. minucie po podaniu Michała Parusa idealną okazję do zdobycia gola miał Tomasz Mikołajczak. Nasz napastnik trafił jednak w słupek, a próba dobicia była bardzo niecelna. Sędzia jednak użył gwizdka i wskazał na jedenasty metr. Jak się okazało, przed dobitką, a po odbiciu się piki od słupka, obrońca Lidera trącił piłkę ręką. Rzut karny na bramkę pewnie zamienił Krzysztof Zawacki. Kilka minut później jeden z naszych obrońców zagrał piłkę jak najdalej od bramki, głową trącił ją Jakub Wolski, czym oszukał obrońców i sam na sam z bramkarzem znalazł się ponownie Mikołajczak. Tym razem już bez większych kłopotów umieścił piłkę w siatce i było 2-0. Po tej bramce gospodarze zaczęli grać bardziej agresywnie i zepchnęli nasz zespół do obrony. Po udanym pressingu w jednej z sytuacji odzyskali piłkę i wywalczyli rzut wolny sprzed pola karnego. Do piłki podszedł Adrian Małek, który najpierw trafił w mur, ale po chwili dobił i piłka wtoczyła się do bramki.

Po przerwie Phytopharm starał się kontrolować przebieg gry i wyprowadzać kontrataki, które jednak nie przyniosły efektu. Goście sporadycznie zagrażali bramce Krzysztofa Gromady. Raz nawet byli blisko zdobycia gola, ale w ostatniej chwili wślizgiem strzał zablokował Marcin Parus. Ważnym momentem drugiej połowy była 67. minuta. Przy linii autowej rzut wolny wywalczył Marcin Parus, a do piłki podszedł Łukasz Zawacki. Wykonał on dośrodkowanie w światło bramki i niespodziewanie pokonał Karola Ruszkowskiego. Zdezorientowany bramkarz myślał, że piłka przeleci ponad poprzeczką, a ta jednak wpadła w samo "okienko". Od tego momentu piłkarze Lidera znów ruszyli bardziej zdecydowanie do przodu, ale rewelacyjnie spisywała się nasza defensywna, która rozbijała wszelkie ataki. Nie udało się jednak uniknąć kilku drobnych błędów i po jednym z nich gospodarze wywalczyli rzut wolny, który na bramkę zamienił Adrian Małek. Tuż przed końcem meczu gorąco pod naszą bramką zrobiło się po jednym z dośrodkowań, ale ostatecznie Michał Kościelniak trącił piłkę głową, czym uniemożliwił piłkarzom Lidera oddanie strzału. Warto wspomnieć, że nasi zawodnicy również oddali kilka groźnych strzałów. Najbliżej szczęścia byli Michał Kościelniak, Marcin Parus, Łukasz Zawacki oraz Tomasz Mikołajczak. Ich próby były jednak minimalnie niecelne lub poradził sobie z nimi bramkarz.

Klasa A - 2. kolejka
27 sierpnia 2016, 16:00 - Zalasewo
Lider Swarzędz 2-3 (1-2) Phytopharm Klęka
Adrian Małek 41, 82 - Krzysztof Zawacki 33 (k), Tomasz Mikołajczak 37, Łukasz Zawacki 67

Lider: 1. Karol Ruszkowski - 4. Adrian Czerniejewicz (46, 10. Bartosz Marzec), 6. Jacek Maćkowiak, 7. Kamil Jędraszyk, 8. Hubert Maćkowiak, 11. Adrian Małek, 14. Mateusz Szymkowiak (75, 20. Dawid Dudziński), 16. Jakub Drobnik, 17. Mateusz Korcz, 18. Damian Potocki, 19. Filip Siejak. Nie zagrali: 13. Bartosz Szrama, 15. Piotr Rachwał.
trener: Maciej Rybicki.

Phytopharm: 22. Krzysztof Gromada - 4. Adam Adamczyk, 3. Michał Kościelniak, 6. Stanisław Kiel, 2. Damian Janiszewski (46, 18. Marcin Parus) - 7. Eryk Kowalski, 17. Krzysztof Zawacki - 15. Mikołaj Janicki (66, 16. Emanuel Rowecki), 19. Michał Parus (46, 10. Łukasz Zawacki), 13. Mateusz Nowak (31, 8. Jakub Wolski) - 9. Tomasz Mikołajczak. Nie zagrali: 5. Arkadiusz Cepa, 14. Sebastian Dyderski.
trener: Adam Parus.

żółte kartki: Damian Potocki - Marcin Parus, Krzysztof Zawacki, Łukasz Zawacki.

sędziował: Filip Huebner (Gniezno).
asystenci: Waldemar Kaczmarek (Stęszew), Katarzyna Grajkowska (Gniezno).