GTS Phytopharm Klęka - strona nieoficjalna

Po bardzo szybkim i emocjonującym spotkaniu Phytopharm Klęka zremisował 3-3 (2-2) z Wełnianką Kiszkowo i utrzymał trzecią lokatę w tabeli klasy B. Pierwszy gol dla naszego zespołu to trafienie samobójcze Arnolda Sądeja. Potem do siatki trafiali jeszcze Adam Parus i w samej końcówce Tomasz Mikołajczak. Znów nie popisał się sędzia meczu, który nie podyktował dla nas trzech karnych, z czego dwa były bezdyskusyjne. Raz Pan Jarosław Bulczyński nawet wskazał na wapno, ale po konsultacji z asystentem zmienił decyzję...

Już w 5. minucie spotkania mogliśmy wyjść na prowadzenie, bo po długim zagraniu Damiana Janiszewskiego w dobrej sytuacji znalazł się Tomasz Mikołajczak, ale jego płaski strzał został obroniony przez Karola Zdanowskiego. Trzy minuty później po teoretycznie niegroźnym, bo nieudanym dośrodkowaniu Emanuela Roweckiego mogliśmy cieszyć się z prowadzenia. Bramkarz gości źle obliczył lot piłki, która przeleciała ponad jego dłońmi i spadła na głowę zaskoczonego Arnolda Sądeja, po czym zatrzymała się w siatce. Kilka chwil później znów próbował Tomasz Mikołajczak, ale z podobnym efektem jak wcześniej. Potem przebudzili się gospodarze. Najpierw Kamil Kupidura oddał niecelny strzał z dystansu, ale już w następnej sytuacji, będąc sam na sam z Mikołajem Szymańskim, nie pomylił się Szymon Burgiel. Napędzeni zdobytym golem piłkarze Wełnianki jeszcze przez chwilę atakowali, ale nieskutecznie, po czym nasz zespół przejął inicjatywę. Najpierw z rzutu wolnego niewiele pomylił się Adam Parus, a kilka minut później powinniśmy prowadzić. Michał Parus zagrał piłkę do Jakuba Wolskiego, który pomylił się w stuprocentowej sytuacji. Mógł on jeszcze zagrać do lepiej ustawionego Tomasza Mikołajczaka. Kiszkowianie odpowiedzieli strzelem z rzutu wolnego, obronionym przez naszego golkipera. Po drugiej stronie boiska w 32. minucie gry przed polem karnym sfaulowany został Jakub Wolski. Do piłki podszedł Przemysław Kropski i idealnie dośrodkował w pole karne na nogę Adama Parusa, który wślizgiem umieścił futbolówkę w siatce obok bezradnie interweniujących bramkarza i obrońcy. Niestety znów nie cieszyliśmy się z prowadzenia długo. W 40. minucie po niepewnej interwencji Krzysztofa Zawackiego w polu karnym znalazł się Dawid Jeżewski, który dośrodkowując płasko piłkę trafił w rękę naszego obrońcy. Jedenastkę na gola pewnie zamienił Łukasz Górny. Tuż przed przerwą znów powinniśmy prowadzić po ładnej akcji. Jakub Wolski zagrał do Michała Parusa, a ten płasko do Tomasza Mikołajczaka, który z bliskiej odległości uderzył wysoko nad poprzeczką.

Drugą połowę gospodarze rozpoczęli od zablokowanego strzału Szymona Burgiela zza pola karnego. Kilka chwil później w dobrej sytuacji znalazł się Tomasz Mikołajczak, który dostał piłkę na piąty metr i składając się do strzału dostał potężnie kopnięty przez rywala. Huk było słychać chyba nawet na drugim końcu Kiszkowa, ale tylko sędziowie zdawali się go nie słyszeć... Niestety w 60. minucie po zabawie i własnych błędach w obronie dostaliśmy bramkę na 2-3, bo w sytuacji sam na sam nie pomylił się Dawid Jeżewski, wykorzystując prezent otrzymany od naszej drużyny. Nasz zespół wziął się do ataków i do ostatniego gwizdka szturmował pole karne Wełnianki. Już dwie minuty po straconej bramce po faulu na Jakubie Wolskim przy linii pola karnego do piłki podszedł Krzysztof Zawacki, który huknął minimalnie ponad poprzeczką. Potem po dośrodkowaniu Szymona Grzemskiego na piątym metrze nieczysto w piłkę trafił Michał Parus, Adam Parus z dystansu uderzył zbyt lekko, a wychodzący sam na sam Jakub Wolski został doścignięty i powstrzymany przez obrońcę. Ponownie próbował też Michał Parus, którego próba została przyblokowana, a zbyt słabo uderzał po nim Przemysław Kropski. W 77. minucie znów szansę mógł mieć Michał Parus, ale naszego zawodnika wychodzącego na czystą pozycję równo z trawą ściął obrońca gospodarzy Cezary Dąbrowski za co ujrzał żółtą kartkę. Minutę później przez bramkarza w polu karnym sfaulowany został Przemysław Kropski. Arbiter początkowo wskazał na wapno, by po minucie zmienić decyzję. Dodatkowo nie poczekał aż nasz zespół ustawi się do gry, lecz wyrzucił piłkę i gospodarze mieli szansę do kontry. W 84. minucie po raz kolejny arbiter mógł wskazać na jedenastkę, po tym jak posiadający piłkę Michał Parus został sprowadzony przez obrońcę do parteru w nieprzepisowy sposób. Dwie minuty później, chyba na złość sędziemu, udało nam się wyrównać. Po długim zagraniu Krzysztofa Zawackiego i niepewnej interwencji defensywy piłkę przejął Tomasz Mikołajczak, który wdarł się miedzy obrońców i mocnym strzałem pokonał bramkarza. Przed końcowym gwizdkiem strzelał jeszcze Adam Parus, ale Karol Zdanowski sobie z nim poradził. Potem mieliśmy jeszcze okazje do wyrównania, ale za każdym razem brakło paru centymetrów do szczęścia i ostatecznie mecz zakończył się remisem..

Klasa B - 8. kolejka
19 października 2014, 14:00 - Kiszkowo
Wełnianka Kiszkowo 3-3 Phytopharm Klęka
Szymon Burgiel 15, Łukasz Górny 40 (k), Dawid Jeżewski 60 - Arnold Sądej 8 (s), Adam Parus 32, Tomasz Mikołajczak 86

Wełnianka: 1. Karol Zdanowski - 5. Piotr Talarczyk, 6. Arnold Sądej, 16. Kamil Kupidura, 7. Bartłomiej Szmydke (61, 3. Kamil Darzecki) - 17. Mateusz Krawczyk, 14. Łukasz Jałoszyński (65, 2. Cezary Dąbrowski) - 10. Sławomir Kasprzak, 9. Dawid Jeżewski, 11. Łukasz Górny - 15. Szymon Burgiel (82, 18. Maciej Zabierek). Nie zagrał: 8. Maciej Lisiecki.
trener: Piotr Wojnowski.

Phytopharm: 12. Mikołaj Szymański - 16. Emanuel Rowecki, 17. Krzysztof Zawacki, 6. Adam Parus, 4. Damian Janiszewski (65, 14. Szymon Grzemski) - 11. Patryk Idczak - 13. Mateusz Nowak, 19. Michał Parus, 15. Przemysław Kropski, 8. Jakub Wolski - 7. Tomasz Mikołajczak. Nie zagrali: 1. Ryszard Stefaniak, 3. Sebastian Dyderski.
trener: Jacek Parus.

żółta kartka: Cezary Dąbrowski (Wełnianka).

sędziowali: Jarosław Bulczyński (Pobiedziska) oraz Mariusz Sikorski (Gniezno), Tomasz Grajkowski (Gniezno).